Uprzedzam, dzisiejszy wpis będzie zawierał element nieprzystojny. Pensjonarski chichot wskazany.
Rozmyślając o prezentach dla bliskich i znajomych, przyszło mi na myśl, żeby stworzyć krótką listę rzeczy, które ucieszyłyby taką krawcową jak ja.
Kontynuuję romans z małymi formami. I continue my affair with small forms.
Szczytem absurdu byłoby wypuszczać się na wycieczkę na drugi koniec kraju wczesną jesienią, kiedy dni jasne i długie, a temperatura sprzyjająca. Zdecydowanie lepszy pomysł to wyczekanie do pierwszych grudniowych mrozów.
Uwielbiam szyć z kolorowych i wzorzystych materiałów. Uwielbiam też swój arizoński ogródek oraz gotowanie tego, co w tym ogródku wyrosło. Na co dzień marzę, żeby zostać bohaterką filmu Wesa Andersona.